- Zespół U2 ostatnimi czasy skupiał się głównie na koncertach.
- Głośno było choćby o jego rezydenturze w klubie Sphere Las Vegas.
- O tym, co teraz planuje U2, opowiedział gitarzysta The Edge.
U2 to formacja kultowa. Założony w 1976 r. zespół odpowiada za wiele przebojów. "One", "Sunday Bloody Sunday", "Pride (In the Name of Love)", "Beautiful Day" czy "Vertigo" to tylko niektóre z nich.
Bono, The Edge, Adam Clayton i Larry Mullen Jr. mają na swoim koncie aż 22 statuetki Grammy. Takie uznanie w branży przyniosło im to, co zawarli na swoich 15 albumach studyjnych, które rozeszły się w ok. 170 mln egzemplarzy.
Zobacz także: AI przerobiło kultowy album The Beatles. Fani są w szoku
U2 wróci z nowym materiałem?
Dyskografia U2 na razie zamyka się na "Songs of Surrender" z 2023 r. Wydawnictwo jednak w większości składa się z nagranych od nowa klasyków grupy sprzed lat. Natomiast ostatnim krążkiem studyjnym ze świeżym materiałem było "Songs of Experience" z 2017 r.
Ostatnio w podcaście "Sodajerker on Songwriting" The Edge był pytany o to, kiedy dorobek kapeli może zostać powiększony. Gitarzysta wyjawił, że premierę będzie miał niedługo nowy utwór.
Nowa piosenka, o której usłyszycie, może pojawić się lada chwila. Na razie nie mogę powiedzieć więcej. Jesteśmy jednak w świetnym miejscu, jeśli chodzi o naszą kreatywność i twórczość – oznajmił.
Jeśli chodzi o cały album, to pierwsze zapowiedzi "intrygujących, eksperymentalnych" dźwięków pojawiły się jeszcze w 2024 r. Teraz The Edge zapewnił, że "pracował nad bardzo dużą ilością materiału".
Dodał, że jemu i całemu zespołowi udało się opracować sprawniejszy system pracy nad jego szkicami.
Teraz, gdy robimy kilka sesji U2 z tym materiałem, wygląda na to, że to się opłaca. To dlatego, że wiemy, które kawałki naprawdę mają potencjał. I nadal możemy je szlifować, sporo je pozmieniamy, ale nie będziemy już tracić czasu na pomysły, które nigdy nie wypalą — wskazał
The Edge o trasie zespołu
Pod względem koncertowym końcówka 2023 i początek 2024 r. upłynęły U2 na rezydenturze w klubie Sphere w Las Vegas. W ostatnim wywiadzie The Edge nie krył, że teraz, kiedy odpoczął, chciałby ruszyć w pierwszą od blisko sześciu lat normalną trasę koncertową.
Mamy nadzieję, że uda się nam zagrać kilka koncertów. Rezydentura w Vegas była fantastyczna, ale nie mieliśmy możliwości zobaczyć zbyt wiele świata. Nie możemy się doczekać spotkań z naszymi fanami tam, gdzie mieszkają, zamiast zmuszać ich do przyjazdu do nas – tłumaczył.
