- Debbie Harry to amerykańska piosenkarka punkrockowego zespołu Blondie.
- Największe sukcesy grupa odnosiła w latach 70. i 80.
- Zbliżające się urodziny gwiazdy zmusiły ją do refleksji.
Debbie Harry zasłynęła na przełomie lat 70. i 80. jako wokalistka legendarnej grupy rockowej Blondie. Zespół odniósł spory sukces w branży muzycznej, tworząc takie przeboje, jak "One Way Or Another", "Call Me" czy też "Heart of Glass". Jak ten okres wspomina wokalistka wielkiej formacji? Zbliżające się 80 urodziny ikony punk rocka zmusiły ją do refleksji.
Zobacz także: U2 szykuje dla fanów coś ekstra. "Może pojawić się lada chwila"
Debbie Harry niedługo skończy 80 lat
Jakiś czas temu Debbie Harry udzieliła wywiadu brytyjskiemu "The Times", gdzie głównym tematem rozmowy była świadomość uciekającego czasu i nieuchronność starości. 1 lipca 2025 roku gwiazda będzie obchodzić 80 urodziny, jednak, jak zapewnia, w ogóle tego nie odczuwa. "Czuję się, jakbym miała 25 lat" - zapewniała artystka.
Dojrzały wiek zmusił Debbie Harry do refleksji. Choć gwiazda z nostalgią patrzy na swoje młodzieńcze lata, to mimo wszystko nie chciałaby do nich wrócić. "To zostało już przeżyte, a teraz rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi" - wspominała w "The Times".
Dawna gwiazda Blondie nie czuje potrzeby powrotu na scenę. Jest usatysfakcjonowana przebiegiem swojej kariery i, jak sama mówi, to należy już do przyszłości. "To nie jest szczęście, ale zostałam hojnie potraktowana przez kapryśny palec losu" - mówiła artystka, która z satysfakcją może spojrzeć na swoją artystyczną karierę.
Urodziny pełne nostalgii
Debbie Harry z radością patrzy w przyszłość. 1 lipca 2025 wokalistka obchodzić będzie 80 urodziny, które zamierza hucznie świętować. Jubileusz jest dla ikony Blondie nie tylko powodem do radości, ale także chwilą, jaką może poświęcić na refleksję.
W wywiadzie dla "The Times" wokalistka z żalem wyznała, że wielu z jej przyjaciół oraz bliskich nie ma już na świecie. W rozmowie z dziennikarzami wspomniała pewną wystawę w słynnym nowojorskim klubie CBGB's Gallery. Część muzyków, którzy widnieli na zdjęciach, już nie żyje.
