Niezły Gość w Rock Radiu: Robert Małecki
Robert Małecki opowiedział m.in. o wydanej 12 października powieści "Wiatrołomy", o planach ekranizacji jego książek "Zmora" i "Skaza", a także o kursach literackich, które prowadzi.
"[O fabule książki "Wiatrołomy"] Kiedy dopiero planowałem napisanie nowej serii książek, zastanawiałem się, czego do tej pory nie robiłem. Doszedłem do wniosku, że w swoich powieściach nie miałem jeszcze dwójki równorzędnych bohaterów. Bardzo spodobał mi się ten pomysł. Dlatego w "Wiatrołomach" są dwie główne postaci: Maria Herman i Olgierd Borewicz.
Maria Herman leczy się z uzależnienia od hazardu. Przedstawienie tej postaci w wiarygodny sposób było dla mnie ogromnym wyzwaniem".
"[O swojej pierwszej, niewydanej książce "Splot"] Cały nakład "Splotu", czyli pięć egzemplarzy, spoczywa w mojej szafie. To powieść jest kompletnym dnem. Do dzisiaj nie wiem, kto i po co tam zabija. Napisałem ją chyba tylko po to, żeby się przekonać, że jestem w stanie technicznie to zrobić - tzn. wytrzymać parę miesięcy pracy przed laptopem."
"Na kursie literackim nie nauczysz się, jak napisać powieść. Za to dowiesz się, jak jest ona skonstruowana, jakie powinna mieć elementy, żeby spełniała warunki powieści gatunkowej. Chodzi o zrozumienie tego, co stoi za fasadą fabuły. Bo nie jest istotne, o czym piszesz, tylko jak o tym napiszesz."
"Na jednym ze spotkań autorskich podszedł do mnie czytelnik, podał mi egzamplarz "Skazy" i poprosił mnie, żebym na odwrocie jednego ze skrzydełek napisał, kto zabił, ponieważ on będzie w ten sposób trenował swoją silną wolę."
Posłuchaj całej rozmowy: