Niezły Gość w Rock Radiu: Łukasz Kowalski

REKLAMA
Gościem Rock Radia jest komik, który występuje w ramach cyklu "Stand-up w Lolku" w Warszawie.
REKLAMA

Łukasz Kowalski opowiada o kulisach swojego występu w programie "Mam Talent", o niesieniu kaganka stand-upowej oświaty pod strzechy w rodzinnej wsi Cisie, a także o byciu giermkiem Antoniego Syrka-Dąbrowskiego.

REKLAMA

"Występowałem na imprezie w pewnej firmie produkującej buty sportowe. Na kilka dni przed występem zadzwonili do mnie i powiedzieli, że nie wyobrażają sobie, żebym występował w innym stroju niż ich buty i koszulka. Na ich stronie wybrałem sobie buty i koszulkę bez rzucającego się w oczy logo, bo wolę nosić gładkie ciuchy. Ale jak wręczali mi tę koszulkę, to powiedzieli, że tego modelu już nie było, natomiast wybrali podobny - z ogromnym napisem tej firmy."

"Teraz jestem w połowie swojej solowej trasy i już wiem, że ludzie przychodzą na moje występy głównie z powodu przystępnej ceny. Po prostu wcześniej prześwietliłem sobie stand-upowy rynek i uznałem, że to będzie klucz do mojego sukcesu."

[O hejterach] "Ostatnio jakiś koleś napisał pod filmem z mojego występu coś w stylu 'Beznadziejne. Coraz gorsze te polskie stand-upy'. Miał chyba na imię Krzysiek, więc odpisałem mu 'Dzięki, Krzysiek'. A on mi odpisał, że mnie przeprasza i że fajnie, że się nie obraziłem za jego niewybredny komentarz."

Rozmawia Jakub Kaleta.

REKLAMA
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA