Tomasz Jachimek opowiadał o swoim najnowszym projekcie artystycznym - kabarecie Nienachalnie Śmieszni. Mówił też o kładzeniu kamienia węgielnego pod polski stand-up, co z kolei zaowocowało zostaniem... kasztanem.
"Pewna firma zorganizowała dla swoich pracowników olimpiadę sportową. Mieli różne konkurencje: biegi, rzut młotem, turniej piłki nożnej. Zostałem poproszony, żeby poprowadzić im wieczór i wręczyć nagrody dla najlepszych sportowców z tej firmy. A ci sportowcy, po starcie w swoich dyscyplinach, poszli w długą. Efekt był taki, że najlepszy bramkarz turnieju został wniesiony i położony przez ośmiu członków swojej drużyny na scenie."
Zobacz także: Niezły Gość w Rock Radiu: Tomasz Budzyński (Armia)
"Zadzwoniła do mnie pani z pewnego magazynu studenckiego. Powiedziała, że potrzebuje mojej wypowiedzi w sondzie pod hasłem 'Jak chciałbym umrzeć'. Początkowo nie byłem chętny, ale ostatecznie uległem. Powiedziałem: 'Proszę napisać, że chciałbym umrzeć podczas dzikiej seksualnej orgii z ośmioma brazylijskimi prostytutkami'. Ona mówi, że nie może tego napisać. Jakiś czas później czytam tę sondę: 'Tomasz Jachimek chciałby umrzeć na zawał serca'. Dzwonię do tej pani i mówię, że zmieniła moją wypowiedź. A ona na to: 'Nie zmieniłam, tylko skróciłam'."
Zobacz także: Niezły Gość w Rock Radiu: Michał Śmielak
"Poprosiłem ChatGPT o stworzenie żartu w moim stylu. Otrzymałem następujący dowcip: 'Facet wpada pod tramwaj, który ucina mu dwie nogi. On się podnosi i idzie dalej na dwóch nogach. Dlaczego? Bo to był facet, który urodził się z czterema nogami'."
Posłuchaj koniecznie całej rozmowy:
