Niezły Gość w Rock Radiu: Łukasz "Pan Latawiec" Cegliński
Pan Latawiec podzielił się swoimi wrażeniami z występów na festiwalu Rockowizna, a także z koncertów w Wielkiej Brytanii. Mówił też o wydanym we wrześniu singlu "Pył", jesiennej trasie koncertowej oraz o planach związanych z nową płytą happysad.
Zobacz także: Niezły Gość w Rock Radiu: Piotr Malepszy
"Na nasze koncerty w Wielkiej Brytanii przychodzi mniej osób niż w Polsce. Wiadomo, że liczymy przede wszystkim na Polonię, ale zdarzają się też pojedyncze przypadki autochtonów, którzy przychodzą zerknąć na zespół z Polski. Czasem mamy wrażenie, jakbyśmy cofnęli się o 20 lat. Bo np. czasem sami musimy przenieść sprzęt, czasem na scenie coś nie gra. Wystarczy wspomnieć klub, w którym graliśmy w Manchesterze. Nad klubem znajdował się wiadukt kolejowy. W związku z tym, prąd w klubie był 'zanieczyszczony' przez obciążenie sieci trakcyjnej. A my mieliśmy w odsłuchach taki jednostajny pisk."
Zobacz także: Niezły Gość w Rock Radiu: Marek Modzelewski
[O zarzutach, że happysad gra muzykę dla zbuntowanych 15-latek] "Sam miałem 15 lat, gdy chodziłem na pierwsze koncerty. Kiedy wydaliśmy płytę 'Wszystko Jedno' sami byliśmy niewiele starsi. Te 15 lat to taki graniczny okres, w którym człowiek zaczyna się interesować muzyką graną na żywo. Pojawia się też młodzieńczy bunt. Poza tym, [15-latki] to najwdzięczniej reagująca publiczność, zawsze w pierwszym rzędzie. Można się krzywić, że to taki [a nie inny] odbiorca. Ale dla zespołu absolutnie nie jest to żadne przekleństwo."
Zobacz także: Niezły Gość w Rock Radiu: Przemysław Sadowski
[O jesiennej trasie koncertowej Pył Tour] "Szykujemy energetyczny set. Praktycznie przed każdym koncertem pojawi się też jakiś support. M.in. duet z ukulele Follow Rivers, elektroniczny projekt Mark Mantra, Ragnar Ólafsson, a także zespoły Zwidy, Czechoslovakia, Penthouse i Lock Down."
Na rozmowę zaprasza Jakub Kaleta.
Koniecznie przesłuchajcie całego podcastu: