Czasem mam wrażenie, że wydawcy zrzucają odpowiedzialność na mnie - jako na wykonawcę audiobooka - żebym tak zachachmęcił, żeby nie było czuć że to jest książka napisana na kolanie w dwa tygodnie. Liczba błędów, również tych ortograficznych, które wyłapuję w trakcie czytania jest skandaliczna. O błędach powtórzeniowych nie wspominam.
Zobacz także: Niezły Gość w Rock Radiu: Sandra Drzymalska
REKLAMA
Nagrywałem pewną self-publishingową książkę o flipach. Jej autor zna się na nieruchomościach, ale nie powinien pisać o tym książek. Bo język polski to nie jest coś z czym ten pan ma zbyt wiele do czynienia. Konieczna była sroga redakcja z mojej strony. Dosłownie przepisywałem całe zdania, żeby nie musieć wstydzić się tego co czytam.
Na rozmowę zaprasza Jakub Kaleta.
Koniecznie posłuchajcie całego podcastu:
REKLAMA
