Ewa Telega należy do najbardziej wszechstronnych polskich aktorek. Absolwentka słynnej łódzkiej filmówki stawiała pierwsze zawodowe kroki w 1983 r. Od tego czasu zagrała w dziesiątkach filmów i seriali, na czele z "Łóżkiem Wierszynina", "Córami szczęścia", "Małą Vilmą", "Strajkiem" czy "Kasztelanką".
Jeszcze bogatsze jest jej portfolio, jeśli chodzi o role teatralne. Była związana z łódzkim Teatrem im. Stefana Jaracza i Teatrem Dramatycznym w Warszawie. Przez ostatnie 11 lat możemy ją natomiast podziwiać na deskach Teatru Ateneum.
Zobacz także: Niezły Gość w Rock Radiu: Mateusz Janicki
To tam występuje teraz w spektaklu "Matka", opartym na dramacie Witkacego z 1924 r. W rozmowie z Rock Radiem Ewa Telega oceniła aktualność tego dzieła. Szczere wyznała też, jaki ma stosunek wobec twórczości słynnego pisarza.
To jest grafomiania. Tylko grafomania na najwyższym poziomie (...). Myślę, że w naszej interpretacji, czyli interpretacji Ani Augustynowicz, "Matka" jest bardzo okrojona z tego końcowego narkotykowego – powiedzmy sobie – lekkiego bełkotu Witkacego. Dlatego wydaje mi się, że jest bardziej zrozumiała –oznajmiła.
Zobacz także: Niezły Gość w Rock Radiu: Muniek Staszczyk
Gwiazda chętnie zdradziła również kulisy powstawania głośnego serialu satyrycznego o Rydzyku pt. "Ekler", którego była pomysłodawczynią i scenarzystką. Proces jego pisania określiła jako "coś świetnego".
Ewa Telega w audycji "Niezły Gość" wspominała ponadto m.in., jaka atmosfera panuje w Teatrze Ateneum i jak wyglądała jej przeszłość w szkole baletowej.
Posłuchajcie rozmowy Tomasza Obertyna z Ewą Telegą
