Michał Meyer ma aktorską misję? "Jak się bawimy, to się bawimy na serio"

REKLAMA
Niezłym Gościem w Rock Radiu był aktor Michał Meyer. W trakcie rozmowy z Mariuszem Stelmaszczykiem opowiadał o spektaklu "Motyle są wolne". Nie zabrakło również tematu aktorstwa i tego, jak artysta podchodzi do swojej pracy. Czy jest miejsce na sztukę wysoką i rozrywkę?
REKLAMA

Michał Meyer jest aktorem teatralnym, filmowym i telewizyjnym. Wiele osób może kojarzyć go z święcącego swego czasu triumfy "Szymon Majewski Show" w TVN. Artysta wcielał się w programie w najróżniejsze postaci z polskiego show-biznesu czy świata polityki. Brał też udział w "Twoja twarz brzmi znajomo", a już wkrótce wystąpi w "Tańcu z gwiazdami".

REKLAMA

Michał Meyer w Rock Radiu. "Jak robimy rozrywkę, to róbmy dobrą rozrywkę"

Wśród aktorów można spotkać osoby, które bardzo poważnie traktują zawód. Niektórzy podchodzą do niego wręcz z misyjnością. Michał Meyer opowiedział w rozmowie z Mariuszem Stelmaszczykiem, jak różni się jego podejście do tej gałęzi sztuki. Czy podchodzi do pracy na poważnie czy traktuje ją bardziej w kategoriach niezobowiązującej zabawy?

Uważam, że to jest zabawa, ale jak się bawimy, to się bawimy na serio. Aktorstwo gdzieś tam wychodzi z gry. Gra to jest działanie, ale to jest coś z takich dziecięcych zabaw, gdzie rzeczywiście umawiamy się na jakieś zasady i odgrywamy pewne archetypy. Opowiadamy sobie historie, które ludzie opowiadali sobie przez lata. Uważam, że jest miejsce na rozrywkę, na sztukę wysoką, która wymaga jakiegoś lepszego, większego wyrobienia i jest bardziej hermetyczna, więc nie jest dostępna dla każdego od razu. Co nie znaczy, że to może być też ściema i warunek, jak nie rozumiesz, to po prostu nie masz do tego dostępu. To jest gówno za przeproszeniem, które stroi się w pióra jakiejś wysokiej sztuki. [...] Natomiast ja staram się poważnie i misyjność widzę w tym, że jak robimy rozrywkę, to róbmy dobrą rozrywkę – opowiadał Michał Meyer w Rock Radiu.

Zobacz także: Napisał o jednym z największych zbrodniarzy świata. "Żyzny grunt dla narodzin takiego potwora"

To nie jest komedia romantyczna. "Wejście w prawdziwe uczucie"

Michał Meyer opowiadał w Rock Radiu także o sztuce "Motyle są wolne", która wystawiana jest przez Teatr Gudejko. Na antenie zdradził, czego można spodziewać się po spektaklu.

Jest o pewnego rodzaju trudach związanych z miłością. O tym, że poza tą lekkością tytułowych motyli wiąże się z taką wrażliwością, delikatnością [...] i gotowością na zranienie, że to wymaga pewnej odwagi. Wejście w prawdziwe uczucie. Tutaj ta niepełnosprawność bohatera jest nie bez znaczenia. Jest o miłości, to jest bardzo fajny wątek rodzicielski, a konkretnie matki do syna i jak ta miłość, która bywa taka trochę zaborcza, nieświadomie nawet nadopiekuńcza, nie pozwala tej kochanej osobie rozłożyć skrzydeł – mówił aktor.

Mimo że sztuka opowiada o miłości, to daleko jej do komedii romantycznych. Michał Meyer wskazał na antenie Rock Radia, czym różni się spektakl "Motyle są wolne" od stereotypowych opowieści traktujących o uczuciach. Okazuje się, że wielu widzów może znaleźć tu coś interesującego dla siebie.

REKLAMA
To jest super aspekt tej sztuki, że dużo się mówi miłości. Łatwo ją przedstawić w komedii romantycznej, gdzie będzie trochę uroczych zbiegów okoliczności i zawsze jest ten happy end. Tak naprawdę wszystko się kończy zanim zacznie się prawdziwe życie – mówił Michał Meyer w Rock Radiu.

Posłuchaj całej rozmowy Mariusza Stelmaszczyka z Michałem Meyerem:

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA