Jacy naprawdę są zawodnicy MMA? "Zmieniło się moje myślenie"

REKLAMA
Gościnią Mateusza Stelmaszczyka była Masza Wągrocka. Aktorka opowiedziała w audycji "Niezły Gość" o aktorstwie, przygotowaniach do roli oraz tym, jak zmieniło się jej postrzeganie MMA. Okazuje się, że praca nad serialem dobrze przybliżyła jej ten świat.
REKLAMA

Marta "Masza" Wągrocka jest aktorką teatralną, filmową i telewizyjną. Widzowie mogli zobaczyć ją w takich produkcjach jak, m.in. "Brokat", "Kiedy ślub?", "Planeta singli. Osiem historii" czy "Król". Udziela się również dubbingowo. Użyczyła głosu chociażby w "BoJacku Horsemanie", "Rozczarowanych", "Czarnej Panterze" czy "Wiedźminie".

REKLAMA

Masza Wągrocka w Rock Radiu. "Byłam naprawdę wrakiem"

Aktorka przez długi czas miała sporo pracy. W efekcie czuła zmęczenie i potrzebowała nieco więcej czasu dla siebie. W rozmowie z Mariuszem Stelmaszczykiem opowiedziała o postanowieniu noworocznym, którego udało jej się dotrzymać. Wiązał się ono właśnie z poświęceniem więcej czasu na rzeczy inne niż aktorstwo.

Rzeczywiście to mnie kosztowało trochę nerwów, bo to była dosyć duża rzecz, ale czułam, że faktycznie po prostu położę się do dołka, zasypię się piaseczkiem i tak się skończy mój piękny żywot, jeżeli to wezmę. Musiałam odpuścić, bo byłam naprawdę wrakiem. Później, moje szczęście, już więcej takich sytuacji nie było. Nie musiałam nic zrzucać, nie musiałam sama się ze sobą boksować – mówiła na antenie Rock Radia.

Zobacz także: Zawsze uciekała do "mrocznych obszarów". Ta książka nie jest przypadkiem

Ten serial zmienił jej myślenie. "Można na nich liczyć"

Jedną z najnowszych produkcji, w których można zobaczyć Maszę Wągrocką są "Matki pingwinów". Serial wyprodukowany przez Netflix przedstawia losy zawodniczki MMA i jej syna. Okazuje się, że praca na planie pozwoliła aktorce lepiej zrozumieć świat tej dyscypliny sportowej. Treningi pozwoliły poznać jej też wiele osób i skonfrontować stereotypy. W Rock Radiu opowiedziała o tym, za co podziwia osoby parające się walką w oktagonie.

Diametralnie się zmieniło moje myślenie na ten temat. [...] Coś, co się wydaje być z absolutnie z innej planety, rodzaj tych emocji i pracy i w ogóle takiej subkultury, można powiedzieć fighterskiej, nagle zaczynasz go rozszyfrowywać. Te osoby stają ci się coraz bliższe, ich myślenie staje ci się coraz bliższe. To jest dziwne na początku, bo w zasadzie [...] twój wolny czas znika na rzecz treningów. Poznajesz coraz więcej osób, zaczynasz rozumieć to, ile oni pracy w to wszystko wkładają. Jakie to jest cholernie dokładne. To naprawdę są milisekundy. To są tak pracowici ludzie, tak oddani temu co robią. Tam nie ma miejsca na żadną przypadkowość. To mi w jakimś sensie zaimponowało. Też jest coś takiego, może to jest stereotypowe, co powiem, ale to jest taki miły akurat stereotyp, który się potwierdził, że to są takie ziomki, tacy kumple, że jak już ich poznasz to wiesz, że można na nich liczyć – mówiła aktorka w Rock Radiu.

Posłuchaj całej rozmowy Mariusza Stelmaszczyka z Maszą Wągrocką:

REKLAMA
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA