Ojciec i syn połączyli siły! "To jest ten moment"

REKLAMA
Jan i Gabor Benedek byli gośćmi Mariusza Stelmaszczyka na antenie Rock Radia. W audycji "Niezły Gość" opowiadali o wspólnym projekcie muzycznym - BNDK. Zdradzili, jak wszystko się zaczęło oraz przybliżyli swoje inspiracje. Nie zabrakło też tego, jak im się pracuje oraz czym jest dla nich wspólne tworzenie muzyki.
REKLAMA

BNDK, czyli Jan Benedek i jego syn Gabor pokazują, że można połączyć dwie wrażliwości i dwa różne pokolenia pod muzycznym szyldem. Pierwszy z nich jest z pewnością dobrze znany słuchaczom polskiego rocka. Kompozytor występował bowiem w takich zespołach jak Tilt, Warsaw czy T.Love. Teraz wraz z synem prezentuje kolejny projekt. Panowie o wszystkim opowiedzieli w Rock Radiu.

REKLAMA

BNDK w Rock Radiu. "To jest kapitalny moment"

Jan Benedek pracował z Muńkiem Staszczykiem. Prowadzący "Niezłego Gościa" Mariusz Stelmaszczyk zapytał go, kto musiał go dłużej namawiać na wspólny projekt – lider T.Love czy jego syn. Kompozytor nie kryje, że propozycja Gabora go zaskoczyła. Chwilę później wiedział jednak, że to dobry moment na taki krok.

Muniek to są jakieś czasy odległe, prehistoryczne. Ja właściwie czuję, jakbym zaczynał zespół, taki jest fakt, zaczynamy zespół na nowo. Tak że fajnie jest przeżyć jeszcze raz nowy początek. Kto dłużej namawiał? Trochę się zdziwiłem, jak Gabor mi to zaproponował. Znaczy bardzo się zdziwiłem, powiem szczerze, bo to taka śmiałość jest z jego strony. Ale po chwili zrozumiałem, że to jest to. Że to jest ten moment, to jest kapitalny moment, nowe otwarcie – mówił Jan Benedek w programie "Niezły Gość".

Zobacz także: Grzegorz Brudnik był szczery do bólu. "Sześć lat przyswajania pokory"

Relacja ojciec i syn. "Wolę, jak jest luz" 

W przypadku projektu ojca z synem nie mogło zabraknąć tematu ich relacji. Jan Benedek nie kryje, że stawia na luźne i naturalne podejście. Natomiast w przypadku muzyki – chodzi o konkret. Obaj mają do wykonania pracę i stawiają na pierwszym miejscu profesjonalne podejście. 

Ja w ogóle nie lubię całej tej hierarchii patriarchatu, matriarchatu. W ogóle to zawsze mnie raziło [...]. Wolę, jak jest jakiś taki luz, naturalność. [...] poczułem pewne zdziwienie, bo jest powiedzmy różnica wieku, [...] ale jest więcej właśnie takiego kumpelskiego, a jednocześnie właściwie to my się skupiamy przecież na konkrecie. Konkret - jest do zrobienia muzyka, jest do zrobienia tekst, jest do zrobienia promo i wszystko. To jest konkret do zrobienia po prostu, nasza praca – mówił Jan Benedek w rozmowie z Mariuszem Stelmaszczykiem. 

Gabor Benedek o projekcie z ojcem. "Duże wyzwanie" 

Czy Gabor Benedek nie może doczekać się wyjścia na scenę? Podobnie jak ojciec, on również nie traktuje tworzenia muzyki jak zwyczajnej zabawy. Zdaje sobie sprawę, że potrzebuje ogrania oraz prób. Chce, by wszystko było profesjonalne. Dlatego też wie, że na koncertowanie przyjdzie jeszcze czas. 

REKLAMA
Myślę, że z mojej strony to jest bardziej, że przyjdzie czas koncertowania. Dlatego, że to jest przede wszystkim dla mnie duże wyzwanie, żeby się przygotować. Jednak to nie jest zabawa, tylko ja do tego staram się podchodzić profesjonalnie. Muszę się przygotować też. Po prostu potrzebuję ogrania, też jako cały zespół potrzebujemy prób, ale na pewno to wszystko się sfinalizuje na koncertach – mówił Gabor Benedek w Rock Radiu. 

Posłuchaj całej rozmowy Mariusza Stelmaszczyka z BNDK:

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA