Suszyńska i Wnuk w kryminalnej historii. "Czy to szczęśliwi ludzie?"
- Milena Suszyńska i Dariusz Wnuk pojawili się w Rock Radiu.
- W audycji "Niezły Gość" mówili m.in. o spektaklu "Pułapka na myszy" w Teatrze Ateneum.
- W rozmowie z Tomkiem Obertynem zdradzili, jak grało im się małżeństwo.
W świecie polskiego teatru jest wielu zdolnych aktorów. W tym gronie znajdują się m.in. 39-letnia Milena Suszyńska-Dziuba oraz 48-letni Dariusz Wnuk. Ostatnio tę dwójkę aktorów można wspólnie oglądać na deskach Teatru Ateneum. O tym, jak przebiega ich współpraca, opowiadali w audycji "Niezły Gość" Rock Radia.
Milena Suszyńska-Dziuba i Dariusz Wnuk w Rock Radiu
Milena Suszyńska-Dziuba jest rodowitą warszawianką. Tam też w 2009 r. ukończyła Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza. Na przestrzeni lat można ją było oglądać w wielu serialach, np. "Przyjaciółkach", "Leśniczówce" czy "W rytmie serca". Równocześnie od lat rozwija się teatralnie.
Ostatnimi czasy aktorka występuje w Teatrze Narodowym w Warszawie. Teatrze, z którym od lat, z przerwami, związany jest Dariusz Wnuk. Jest on absolwentem Akademii Teatralnej w Warszawie. Debiutował na samym początku lat 2000.
Popularność zyskał rolą Łukasza Dunina w serialu "Samo życie", w którą wcielał się w latach 2002-2010. Ma w dorobku udział w takich produkcjach jak "Randka w ciemno", "Na dobre i na złe", "M jak miłość" czy "Na Wspólnej". Jeszcze więcej udziela się jednak właśnie w teatrze.
Poszukiwanie warstw w spektaklu "Pułapka na myszy"
W listopadzie zeszłego roku w Teatrze Ateneum miała miejsce premiera spektaklu "Pułapka na myszy", w którym Dariusz Wnuk i Milena Suszyńska-Dziuba odgrywają małżeństwo. Regularnie w te roli będzie ich można ponownie oglądać od końcówki lutego.
Na pytanie, czy są jeszcze jakieś napięcia i stres, aktorka odparła:
Ja jakoś specjalnie nie byłam zdenerwowana, bo to była bardzo spokojna praca. To zawsze wpływa na efekt spokoju w aktorze, kiedy reżyser wie, czego chce, i idzie krok po kroku, a nie, że nagle jest rewolucja na trzy dni przed premierą, np. zmiana całej sceny, nowe teksty, skróty, nowe sytuacje.
Dariusz Wnuk dodał, że "lubi pracę z Arturem Tyszkiewiczem (reżyserem spektaklu – przyp. red.), bo "ma dużą otwartość" na uwagi i na to, "jak aktorzy odczuwają" odtwarzane przez siebie postaci.
"Pułapka na myszy" powstała na podstawie zbioru opowiadań Agathy Christie o tym samym tytule. Milena Suszyńska i Dariusz Wnuk zwracali uwagę na fakt, że to, co napisała Christie, jest dobrze odzwierciedlone w spektaklu. Podkreślali, że chodzi tam nie tylko o kryminalną zagadkę, ale też o psychologię postaci i to, z czym wewnętrznie się mierzą.
Te poszukiwania dotyczyły właśnie nas, ludzi i tego, co się wewnątrz nas dzieje. Nie możemy powiedzieć, kto zabił, i co się przełamuje, w którym bohaterze, ale myślę, że z Arturem te poszukiwania były głębokie, i że staraliśmy się bardzo odkrywać te warstwy w ludziach, które tam tworzą postacie – zaznaczyła Suszyńska.
Z kolei wnuk przyznał, że małżeństwo, które gra w spektaklu z Suszyńską, jest bardzo szczęśliwe. Z pozoru.
To też jest jakaś zagadka tej sztuki, że tak niewiele jesteśmy w stanie powiedzieć, że widz spotyka się z takim obrazkiem... Bardzo często w telewizji czy w ogóle stwarzają się nam takie kody rozpoznawcze, że widzimy – o, szczęśliwa para. Ale co się za tym się kryje? Czy na tym zdjęciu są naprawdę szczęśliwi ludzie? – pytał retorycznie.
W "Niezłym Gościu" Rock Radia aktorzy rozmawiali także o swoich wcześniejszych doświadczeniach w innych teatrach, o tym, jak teatr zmieniła pandemia. Dzielili się także wspomnieniami nt. ikony teatru – Gustawa Holoubka.
Całej rozmowy Tomka Obertyna z Mileną Suszyńską i Dariuszem Wnukiem posłuchacie tutaj: