Jego rodzinnym miasteczkiem wstrząsnęła seria zabójstw. Tak zaczął pisać kryminały

REKLAMA
Ludwik Lunar jest dobrze znany fanom polskich kryminałów. Zyskał ich sympatię nie tylko dzięki umiejętności tworzenia intrygujących historii, ale także za sprawą otaczającej go aury tajemniczości. W rozmowie z Kubą Kaletą podzielił się szczegółami na temat swojej najnowszej książki.
REKLAMA

Ludwik Lunar to, urodzony w 1983 roku, współczesny polski pisarz, który zdobył uznanie dzięki swoim niekonwencjonalnym, często mrożącym krew w żyłach opowieściom. W czasach jego dzieciństwa miasteczkiem, w którym się urodził i wychował, wstrząsnęła seria zabójstw, dokonanych przez jednego z największych polskich seryjnych morderców. Być może właśnie dlatego po ponad 30 latach od tamtych zdarzeń postanowił napisać swój pierwszy kryminał „Za nasze grzechy".

REKLAMA

Zobacz także: Alek Rogoziński, pisarz i "król czarnego humoru". O tym jest jego najnowsza powieść

Spod jego pióra wyszła także powieść kryminalna "Przeszłość nie umiera nigdy". W swojej najnowszej książce, "Tańcząc na prochach zmarłych", przenosi czytelników do Gdańska, a dokładniej do Nowego Portu, gdzie zostają wyłowione zwłoki młodej kobiety.

Posłuchaj rozmowy z Ludwikiem Lunarem w podcaście "Niezły Gość":

Kim jest Ludwik Lunar?

Czy Ludwik Lunar to jego prawdziwe imię nazwisko? Okazuje się, że od samego początku tworzy pod pseudonimem.

REKLAMA
Głównie dlatego, że nazywam się bardzo pospolicie, więc moje imię i moje nazwisko jest dosyć powszechne. A sam, pracując przez blisko dekadę w księgarniach, wiem, że jednak nazwisko autora, które się zapamiętuje, jest kluczowe do tego, żeby czytelnicy też mogli sobie o nim opowiadać czy na niego trafić. Natomiast, tak jak mówię, nazwisko miałem dosyć popularne, więc gdzieś tam bym zginął w tłumie, zwłaszcza że, jeżeli wpisałbyś je w wyszukiwarkę, to wyszłoby ci jeszcze kilka innych osób, od w ogóle lekarza, przez prawnika, po nawet księdza, innego pisarza i twórcę gier internetowych i komputerowych — powiedział Ludwik Lunar.

Jak sam zaznacza, nie chce zdradzać zbyt wiele. Woli, by tajemnicą były jego imię i nazwisko. Nie odpowie, jakie jest jego rodzinne miasteczko oraz jak wpadł na pomysł na książkę.

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA